wtorek, 19 lipca 2016

01. "Szklany Tron" Sarah J. Maas



Autor: Sara J  
     Tytuł: Szklany tron
     Oryginalny tytuł: Throne of glass
     Autor: Sarah J. Maas
     Seria: Szklany tron #1
     Wydawnictwo: Uroboros
     Ilość stron: 518
     Data premiery: 2013-06-25

  
"- Masz straszne blizny-rzekł cicho.
Zabójczyni oparła dłoń na biodrze i podeszła do drzwi garderoby.
- Wszyscy nosimy blizny, Dorian. Jedyna różnica polega na tym, że moje są bardziej widoczne od innych."



   Główna bohaterka Celaena Sardothien jest znaną płatną zabójczynią. Mimo młodego wieku może poszczycić się tytułem zabójczyni Adarlanu. Jest świetnie wyszkolona przez mistrza zabójców dzięki czemu potrafi zabić paru uzbrojonych ludzi bez mrugnięcia okiem. Jednak pewnego razu podczas wykonywania zlecenia popełniła błąd i została złapana i skazana na dożywotnią niewolnicza prace w kopalni soli w Endobvier. Po roku cierpienia katusz za swe przestępstwa, gdy jest na skraju wyczerpania i nie ma już nadziei na ponowne ujrzenie światła dziennego dostaje ofertę od następcy tronu- księcia Doriana. Oferta która polega na udział w turnieju o tytuł królewskiego obrońcy. Jeśli wygra otrzyma tytuł królewskiego zabójcy i po 4 latach służby odzyska wolność a jej nazwisko zostanie oczyszczone, lecz gdy przegra- wróci do Endobvier. Celaena bez namysłu zgadza się na układ i rusza wraz z księciem i kapitanem gwardii, Chaolem, który będzie nadzorować jej szkolenie do szklanego zamku.

  "-Czujesz się samotna? - wyrwało mu się.
  - Samotna? (...) Nie. Potrafię dać sobie radę sama, o ile mam co czytać."

 Bohaterowie epizodyczni są także dopracowani i w swój sposób charakterystyczne   Na początku nie mogłam się wciągnąć w fabułę lecz ciężkie przejście przez kilka pierwszych stron umilał świetny humor i nietuzinkowi bohaterowie. Czytałam (w podziękowaniach), że autorka pisała tą książkę 10 lat (!!!) i naprawdę trzeba pogratulować, bo dobrze wykorzystała ten czas. Bohaterowie zostali stworzeni realistycznie, są różnorodni, dobrze wykreowani. Obawiałam się że będą oni płytcy, ale bardziej się mylić nie mogłam. Zazwyczaj główne bohaterki mnie irytują- w mniejszym lub większym stopniu. Ale nie w tym przypadku. Celaena jest pewna siebie i silna, ale jednocześnie kobieca i delikatna (jeśli można tak się wyrazić o zabójczyni). Jak sama twierdziła to gdy wchodziła do szklanego zamku bała się, że szkło rozsypie się pod jej stopami. Może pochwalić się niebywałą inteligencją i sprytem, jak i ciętym językiem. Warto by powiedzieć coś jeszcze o męskich postaciach. Dorian to postać lekko arogancja, sympatyczna, nie sposób jej nie lubić. Chaol to  osoba oschła,tajemnicza, pokorna, trzeźwo patrzący na świat. Podczas gdy Chaol jest zdystansowany w kontaktach towarzyskich, Dorian czuję się nadzwyczaj swobodnie. Mimo wielu różnic są dobrymi przyjaciółmi. Oprócz przyjaźni łączy ich miłość do tej samej dziewczyny. Bohaterowie epizodyczni są także dopracowani i w swój sposób charakterystyczne.

''- Mam mózg po to, aby osądzać i budować opinie.
 - A serce masz po to, aby powstrzymywać się od wygłaszania krzywdzących, surowych osądów."

  W książce pojawia się trójkąt miłosny za którymi nie przepadam. Przeważnie z góry wiadomo kogo wybierze główna bohaterka, a jej wewnętrzne wzdychanie na zmianę do innego jest mdłe. Tutaj jednak nie jest to takie wiadome i sama nie wiem komu bardziej kibicuje. Jestem zakochana w obu dwóch kandydatach i każdy wybór będę aprobować (bynajmniej po pierwszym tomie). Jednak żeby nie było za słodko muszę przyznać, że momentami mnie on delikatnie irytował.

''Przecież biblioteki kryły mnóstwo pomysłów, a nowe pomysły stanowiły najgroźniejszą, najbardziej niebezpieczną broń świata!"

   Fabuła jest bardzo rozbudowana. Świat stworzony przemyślenie z dbałością o szczegóły. Moją uwagę na dłużej przykuła mapka Erilea zamieszczona w książce *-* Cała akcja została świetnie w nim usadzona co z taką ilością wątków nie mogło być łatwe.
 Muszę przyznać że prawie połamałam sobie język na przeczytaniu niektórych nazw własnych znajdujących się w książce 
   Styl Maas jest przyjemny. Uwielbiam jej lekkość pióra a jednocześnie jego niebanalność. Muszę przyznać że prawie połamałam sobie język na przeczytaniu niektórych nazw własnych znajdujących się w książce.

   Sama jak wcześniej wspominałam nie mogłam się wciągnąć, ale gdy przebrnęłam przez  początek nie mogłam się oderwać. Czułam się jak zahipnotyzowana, aby przy ostatniej stronie się ocknąć. 

   


 Serdecznie polecam sięgnąć po "Szklany tron'' choć trzeba przyznać, że to jest jednak trochę cięższa fantastyka. Jeśli zaś już to czytaliście to zapraszam do wyrażenia swojej opinii na jej temat w komentarzach. Koniecznie piszcie też w czyim teamie jesteście Chaola czy Doriana. Chciałam jeszcze przeprosić za długą nieobecność spowodowaną wyjazdem do Londynu, a następnie chorobą ;-;
Trzymajcie się ciepło :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz